wtorek, 30 kwietnia 2013

Autoportret - Portret własny artysty


Portret własny, czyli autoportret

Czas się przedstawić... skoro już tutaj trafiłam :) Najlepiej zrobię to za pomocą portretu zwanego autoportretem. Oto ja w autoportrecie z kotem. Dzień Dobry!


Dlaczego mówię o tym obrazie autoportret, a nie portret? Co to jest autoportret? Jaka jest różnica między portretem, a autoportretem? Sporo ludzi mówi mi: "Zrób mi autoportret"  nie wiedząc, że jest to błędne stwierdzenie. Szybko i prosto wyjaśnię różnicę.

Autoportretem  – nazywamy portret artysty wykonany przez niego samego.
Portretem - nazywamy dzieło wykonane przez artystę (lub nie) który pokazuje podobiznę innego człowieka. Jeżeli ja sama namaluję sobie portret to będzie to autoportret. Natomiast jeżeli namaluję komuś innemu to będzie to portret.  Proste!

Ciut historii autoportretu

Pierwsze autoportrety pojawiły się w Średniowieczu, ale dopiero pod koniec tej epoki  zaczęły się rozpowszechniać. Na początku Renesansu artyści swoje autoportrety włączali do malowanych przez siebie scen. Później wykształcił się samodzielny autoportret  - to było związane z zanikaniem pojmowania roli artysty jako rzemieślnika. Trzeba tu koniecznie wspomnieć o wspaniałych  autoportretach  Albrechta Dürera - cudeńka. Od Renesansu malowanie autoportretów stało się coraz bardziej rozpowszechnione i trwa do dzisiaj.
Wielu artystów malowało autoportrety niemal przez całe swoje życie, tworząc w ten sposób cykle swoich podobizn, m.in. Rembrandt, Vincent van Gogh i Stanisław Wyspiański.
Artyści na autoportretach pokazują siebie w bardzo różny sposób. Bardzo typowe jest przedstawienie przy pracy, w pracowni, z pędzlami, przy sztaludze, albo z rodziną lub przyjaciółmi. Zdarza się także, czoć rzadziej, że artyści przedstawiają się jako postaci historyczne, biblijne albo mitologiczne.

A moje autoportrety?


Zaczęłam  tworzyć autoportrety jeszcze w szkole podstawowej. Rysując siebie z lustra uczyłam się rysować twarz człowieka. W liceum plastycznym i na studiach również ćwiczyłam się w portrecie. Do dzisiejszego dnia nie jestem w stanie zliczyć ile tego jest. Muszę przyznać tylko, że sporo. Jak teraz, czasem oglądam te stare rysunki uśmiecham się do siebie z nostalgią wspominając ten beztroski czas. Lubię patrzeć na swoje stare autoportrety, widzieć jak się zmieniałam i jak doskonalił się mój warsztat rysunkowy i malarski. 


W obecnej chwili najwięcej moich autoportretów jest malowanych na płótnie farbą olejną lub akrylową. Nie są to hiperrealistyczne przedstawienia, bo takich już nie tworzę. Nie muszę juz nikomu udowadniać, że potrafię namalować coś by wyglądało jak żywe, a potrafię ;). W dzisiejszych czasach świetne realistyczne portrety robi aparat fotograficzny. Ja skupiam się na kolorze, plamie i fakturze w malarstwie portretowym. Jest to coś co mnie interesuje  i sprawia mi przyjemność.


Przyjemność w malowaniu i portretowaniu jest dla mnie bardzo istotna. Lubie lubić to co robię. Jeśli lubię swoją pracę, jaką jest malowanie, to nie jest ona już dłużej dla mnie pracą, a przyjemnością. Zatem z największą przyjemnością przedstawiam siebie w autoportretach :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz